Zgadzam sie z kurosem. Ekstra film w super klimacie. Młdziesz w wieku 17-21 lat zamieszana w długi, mafie, prochy z problemami w nauce i utrzymaniem sie na pełnej zła amerykańskiej ulicy. Do tego wkkomponowana ekstra muzyka Collio- "Gangsta Paradise". Film warty obejżenia!!!. Ocena: 10/10

Co do gry aktorów nie będę się czepiał, bo to najmniejszy problem tego filmu. Co nazywasz wspaniałą muzyką? Kawałek z listy przebojów, który zna cały świat. To ma być dobra muzyka filmowa? Jeden utwór puszczany na okrągło przez cały film? Nie wiem gdzie widzisz jakąś rewolucję. Jest to tylko łatwo rozwiązany problem, gdyż scenarzyście nie chciało się wymyślić czegoś bardziej realistycznego więc poszedł na łatwiznę. Cała fabuła była od początku tak łatwa do przewidzenia, że aż głowa boli od głupoty twórców, a to że wtrącili do filmu śmierć jednej osoby nic tutaj nie zmienia, bo była ona tylko po to, by skleić ten film do kupy. I nie mówcie mi, że się jakiś morałów doszukujecie! Ja tam nic nie widzę, bo film jest zrobiony tak infantylnie, jest tak uproszczony. Ma podnieść na duchu, że wszystko może być pięknie i ładnie jak za dotknięciem czrodziejskiej różdżki? Film i zawartą w nim treść można streścić w jednym zdaniu. Było źle, aż przyszła nauczycielka, pokazała uczniom jeden chwyt karate, przeczytał jeden wiersz i wszystko się zmieniło oraz uczniowie prawie zdali maturę przygotowują się 2% czasu z tego co normalni uczniowie. Nie wiem gdzie tak widzisz jakiś klimat? Klimat to bym poczuł gdybym zobaczył prawdziwą amerykę, a nie upiekszoną tandetnymi sztuczkami. ALE takiego filmu nie mogliby wpuścić do kin ze względu na to, że amerykanie uważają swój kraj za najlepszy i nie mogliby pozwolić, by ktoś pomyślał inaczej. Widać koleś, że gówno wiesz o amerykańskich liceach, ale nie o upiększonych tylko liceach z prawdziwego marginesu społeczeństwa. Może ciebie nie nudził, ale mnie w każdej kolejnej minucie, bo wiedziałem dokładnie co wydarzy się dalej. Możesz powiedzieć, że musiała mnie zaskoczyć śmierć jednego z bohaterów. Nie ma większej bzdury. Wiadomo, że jak w amerykańskim filmie pojawia się motyw "pistoletu" to znaczy, że polecą kulki. Wyjątkiem od tej reguły jest kilku reżyserów, ale co ci będę pisał nazwiska jak pewnie ich nawet nie znasz.
Podsumowując film jest płytki, łatwy do przewidzenia i niestety typowo HOOLYWOODzki w pełni negatywnego znaczenia tego słowa.

Koles ty mi lepiej nie mów co mam robić okej?> Ta muzyka jest dla mnie ekstra bo ją kocham jak i cały rap okej ziom? A klimat mi sie podobał bo można w nim było poczuć cos z amerykańskiej gangsty, bo poprostu ja to lubie, aty zimom lepiej idź sie schowaj do piasku lub obejżyj se "pszczółke maję" jak ci sie nie podoba moję zdanie to GOŃ SIĘ LESZCZU!!!!